KoktajLove :)

Sezon na koktajle w pełni 🙂 Wybór warzyw i owoców tak ogromny, że codziennie stoję przed dylematem co wrzucić do blendera i zmiksować 😉
Od kilku dni Warszawa skąpana jest w słońcu. Jest upalnie, więc częściej myślę o piciu niż jedzeniu. To „czysta” fizjologia. W takich warunkach atmosferycznych organizm pracuje ciut wolniej, a co za tym idzie zużywa mniej energii. Apetyt rośnie wieczorem, gdy robi się chłodniej. Pamiętam, by w ciągu dnia uzupełniać traconą wraz z potem wodę, składniki mineralne i dostarczać antyoksydantów by promienie słoneczne mnie nie „utleniły”. Koktajle spełniają się w tej roli idealnie. Piję je w ramach samodzielnego, odrębnego posiłku, zawsze na „pusty” żołądek. Nigdy nie popijam owocowym koktajlem lub sokiem innego jedzenia. Polecam moje dzisiejsze pyszne propozycje!

Koktajl „Cafe latte” (przepis na 1 porcję):
1 szklanka mleka migdałowego
2 pomarańcze (z jednej wyciskamy sok do koktajlu, a drugą obraną miksujemy w całości)
1 mały dojrzały banan
garść liści szpinaku
2 daktyle
1 łyżka 100% kakao
1 łyżeczka migdałów w płatkach
1 łyżeczka zmielonego siemienia lnianego
1 łyżeczka otrębów owsianych.
Wszystkie składniki umieszczamy w kielichu blendera i miksujemy. Przed podaniem warto schłodzić.

Koktajl „Kogel – mogel” (przepis na 1 porcję):
1/2 świeżego obranego i pokrojonego ananasa
1 duża brzoskwinia
sok z 2 pomarańczy.
Wszystkie składniki miksujemy i gotowe. Do słoika wrzuciłam kilka jeżyn.
Smacznego!