Muffinki bananowo-waniliowe z borówkami

Lato w pełni, sam  środek wakacji, więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, mamy też więcej kontaktu z promieniami słonecznymi! I to wspaniale, bo słońce daje energię do życia, podnosi poziom serotoniny, czyli „hormonu szczęścia” i powoduje powstawanie w naszym organizmie aktywnej formy witaminy D. Myślę, że do kontaktu ze słońcem nikogo nie muszę zachęcać! Gdy niebo jest zachmurzone, niecierpliwie go wypatrujemy, sprawdzamy prognozy i czekamy na nie z prawdziwym utęsknieniem 🙂 Przebywać na słońcu naprawdę warto, byle tylko zachować umiar i zdrowy rozsądek. Jak we wszystkim 😉 W okresie letnim skóra potrzebuje naszego wsparcia i nie byłabym sobą, gdybym nie miała tu na myśli właściwego odżywiania. Synergia i brak przypadkowości, które w przyrodzie występują, nieustająco mnie fascynuje. Warzywa i owoce zawierają różnego rodzaju barwniki, od zielonego chlorofilu począwszy, przez pomarańczowo-czerwone karotenoidy jak beta-karoten czy likopen, po ciemnoczerwone i fioletowe antocyjany. Każdy z barwników to naturalny „parasol ochronny” rośliny, w której występuje. Chroni ją m.in. przed napastnikami – owadami, grzybami, jak i nadmierną ekspozycją na słońce. I tak się składa, że barwnikom, którym warzywa i owoce zawdzięczają niezwykłe kolory, my też coś zawdzięczamy 🙂 Chronią naszą skórę przed negatywnym działaniem promieni słonecznych, rozprawiają się z wolnymi rodnikami i wykazują właściwości przeciwzapalne. Najprostsza rada na dziś, to „jedz tęczę” (znane użytkownikom Insta #eatrainbow) 😉 Oczywiście mam na myśli warzywa i owoce we wszystkich jej kolorach!

Mam dziś dla Was prosty przepis na muffiny bananowo-waniliowe. Marzyły mi się z jagodami, a że nigdzie ich nie dostałam, zrobiłam z borówkami, które naprawdę godnie siostry – jagody zastąpiły 🙂 Na przekór wciąż panoszącej się modzie na dietę bezglutenową, upiekłam je na mące pszennej, którą wedle uznania lub potrzeby można z powodzeniem zastąpić orkiszową lub jaglaną. Borówki to wspaniałe źródło antocyjanów, którym to w działaniu na rzecz naszego zdrowia, nawet towarzyszący w muffinach cukier nie przeszkadza! I są na to dowody naukowe! 😉 Nie pozostaje mi już nic innego jak podać Wam ten pyszny przepis 🙂

Przepis na 6 muffinów:
Suche składniki:
180g mąki (najlepiej 150g pszennej/orkiszowej/jaglanej + 30g mąki kukurydzianej)
65g cukru trzcinowego/kokosowego/ksylitolu
20g cukru waniliowego (z wanilią a nie waniliną 😉 Jeżeli macie laskę wanilii lub już zmielone jej ziarenka, to użyjcie ich zamiast cukru waniliowego. Jedna łyżeczka mielonej wanilii wystarczy. Dodajcie wtedy więcej o 15-20g używanego przez siebie „słodzidła”)
1,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia (lub 1 łyżeczka proszku+1/2 łyżeczki sody oczyszczonej)
szczypta soli.
Mokre składniki:
125ml (1/2 szklanki) mleka owsianego z wanilią (może być inne)
1,5 szt. dojrzałego banana
30g (3 łyżki) oleju kokosowego (może być inny łagodny/neutralny w smaku)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka otartej skórki cytrynowej.
Dodatkowo 2 garści borówek amerykańskich.
Piekarnik rozgrzewamy do temp. 180st.C. W misce mieszamy wszystkie suche składniki. Mokre miksujemy blenderem i przelewamy do miski. Mieszamy łyżką tylko do połączenia składników. Dodajemy borówki i ponownie delikatnie mieszamy. Formę na muffiny natłuszczamy lub wykładamy papilotkami i nakładamy łyżką ciasto. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy na środkowej półce, bez termoobiegu, ok. 25 minut. Gotowe!

Smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *