Główne przyczyny nadwagi i otyłości – okiem praktyka

Jeśli chcemy skutecznie i trwale poradzić sobie z problemem nadmiernej masy ciała, ustalenie indywidualnych przyczyn tego stanu, uważam za kluczowe. W innym przypadku będziemy działać objawowo, sugerując się wyłącznie zdaniem, że nadwaga i otyłość są skutkiem braku równowagi energetycznej organizmu (czyli sytuacji, w której podaż energii jest większa niż zapotrzebowanie na nią). Sięgamy wtedy zwykle po dwa powszechnie dostępne „narzędzia”. Logiczne wydaje się ograniczenie spożycia kalorii albo zwiększenie ich zużycia poprzez dodatkową aktywność fizyczną, ewentualnie jedno i drugie. I nawet w wielu przypadkach, takie metody mogą okazać się skuteczne. Przynajmniej na jakiś czas. Pytanie tylko, na jak długo?

Proces powrotu do równowagi u każdego może wyglądać inaczej, a ustalenie przyczyn nadwagi jest niezbędne, żeby wybrać właściwą strategię działania. Poszukiwania źródła problemu z wagą, często zaczynamy od wykonania badań diagnostycznych, by wykluczyć np. niedoczynność tarczycy czy insulinooporność. I słusznie, choć te zaburzenia hormonalne często nie są „praźródłem” nadwagi, a efektem długotrwałego oddziaływania na organizm, innych czynników stresogennych.

Do stresorów, które mają bezpośredni lub pośredni wpływ na tempo i przebieg wszystkich szlaków metabolicznych, a idąc dalej, także potrzeby energetyczne organizmu i masę ciała, należą:

niedobory pokarmowe – chodzi o niedobór m.in. witamin, soli mineralnych, pierwiastków śladowych, aminokwasów egzogennych, czyli „głód jakościowy”/niska wartość odżywcza posiłków

deficyt snu i zaburzenia rytmu okołodobowego – prowadzą m.in. do wzrostu poziomu hormonu stresu (kortyzolu) i hormonu głodu (greliny), spadku wrażliwości na insulinę i leptynę, spadku produkcji hormonu wzrostu (GH), który m.in. stymuluje proces spalania tłuszczu (lipolizy), czyli rozkładu trójglicerydów na kwasy tłuszczowe i glicerol w komórkach tłuszczowych

przyjmowane leki (od „zwykłego” paracetamolu, po antybiotyki, statyny, metforminę, SSRI, IPP), ksenobiotyki z żywności (dodatki do żywności przetworzonej, pestycydy), alkohol, nikotyna – prowadzą m.in. do niekorzystnych zmian w mikrobiocie jelitowej (zmniejszona tolerancja na węglowodany, niższa biodostępność składników pokarmowych, niższa biosynteza witamin, niższa synteza serotoniny, kwasu gamma-aminomasłowego) i obciążenia wątroby. Wywierają szkodliwy wpływ na mitochondria i zwiększają zapotrzebowanie na wiele mikroskładników odżywczych

stresory o charakterze psychospołecznym – niskie poczucie własnej wartości, niska samoocena, presja czasu i oczekiwań, perfekcjonizm, doświadczenie traumatyczne, trauma relacyjna, konflikt w relacji, problemy finansowe, samotność, niepokój, poczucie wstydu, niezaspokojone potrzeby emocjonalne i inne. Wysoki poziom odczuwanego stresu i towarzyszący temu wzrost poziomu kortyzolu prowadzą m.in. do wzrostu poziomu glukozy we krwi, spadku wrażliwości na insulinę, wzrostu poziomu neuropeptydu Y, co skutkuje zwiększeniem odczucia głodu, ograniczeniem wydatkowania energetycznego organizmu oraz stymulacją wzrostu tkanki tłuszczowej. Dodatkowo przewlekły stres zmniejsza zasoby samokontroli, prowadzi do problemów z koncentracją i zapamiętywaniem (cierpimy z powodu zgiełku poznawczego), a także obniża nastrój (a zaburzeniom nastroju mogą towarzyszyć napady kompulsywnego jedzenia)

niskokaloryczne diety – deficyt kalorii jest potężnym stresorem biologicznym, prowadzącym do szeregu zmian w funkcjonowaniu organizmu, m.in. do wzrostu produkcji odwrotnej trójjodotyroniny (rT3) i blokowania działania T3 (głównego hormonu tarczycy), w celu oszczędzania energii. Poza tym odchudzanie prowadzi często do powstania cyklu „błędnego koła” występujących na przemian faz: „hiperkontroli” w zakresie odżywiania i braku kontroli (np. epizodów objadania), co w konsekwencji prowadzi do coraz wyższej masy ciała

chroniczne napięcia mięśniowe – ograniczają mobilność, spontaniczne i mimowolne ruchy ciała, co redukuje zużycie energii (mogą być wywołane przewlekłym stresem, w tym bólem, spędzaniem wielu godzin w jednej pozycji). Przewlekłe napięcia mięśni mogą prowadzić do niższej świadomości interoceptywnej, czyli trudności w rozpoznawaniu stanów wewnętrznych ciała. Niska świadomość interoceptywna to cecha charakteryzująca osoby jedzące emocjonalnie.

Faktem jest, że nadwaga i otyłość pojawiają się wtedy, kiedy podaż energii jest większa niż jej wykorzystywanie przez organizm, ale to stwierdzenie nie jest dobrą wskazówką do rozwiązania problemu nadmiernej masy ciała. Poszukajmy odpowiedzi na pytania: co doprowadziło do spadku spoczynkowego zużycia energii i/lub co zaburzyło mechanizmy regulacji przyjmowania jedzenia?  Naszym zadaniem jest usunąć przeszkodę, stojącą na drodze do równowagi energetycznej organizmu, czyli naturalnej homeostazy. Tworząc ciału „przyjazne środowisko” pracy (pełnowartościowe posiłki, lekki bądź umiarkowany ruch, odpowiednia długość i jakość snu, odpoczynek, czas na przyjemności, regulowanie poziomu napięcia emocjonalnego/strategie radzenia sobie ze stresem), tworzymy grunt pod uruchomienie procesu samoregulacji. Pamiętajmy, że nasze ciała to niezwykłe „systemy naczyń połączonych”, w których żaden mechanizm nie działa w izolacji.

Mam nadzieję, że skłoniłam Was do refleksji i teraz spojrzycie na temat nadwagi, otyłości i odchudzania, z innej – znacznie szerszej – perspektywy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *