Egzotyczna jaglanka o smaku Pina Colada i kilka słów o samodyscyplinie
Samodyscyplina to z definicji umiejętność kontrolowania bodźców, które są tu i teraz, na rzecz długofalowych korzyści, których jeszcze nie widać. Jest nam niezbędnie potrzebna do osiągania celów we wszystkich sferach życia.
Kiedyś wzdrygało mnie na samą myśl o dyscyplinie. Kojarzyłam ją z przymusem, rygorem, niechcianym wysiłkiem. Stała w opozycji do jakże cenionej przeze mnie wolności, była sprzeczna z moją buntowniczą naturą.
Samodyscyplina to świadome, zgodne z własną wolą, działanie, to zdolność dostrzegania luki, która pojawia się pomiędzy każdym bodźcem a naszą reakcją. Pomyślmy o ile możemy być szczęśliwsi i zdrowsi, wypełniając dobrze „przestrzeń” między tym o czym wiemy, że jest dla nas dobre, a tym co de facto robimy.
Dyscyplina jest narzucona z zewnątrz i potrafi rodzić wewnętrzny opór (przynajmniej w moim przypadku). Samodyscyplina natomiast to samoświadomość, dzięki której doświadczamy prawdziwej wolności – wolności wyboru tego co jest dla nas najlepsze i czego tak naprawdę chcemy. Jest niezbędna byśmy mogli przebudować nawyki związane z odżywianiem lub inną składową naszej codzienności 🙂 I nie chodzi tu o żelazne zasady a równowagę i elastyczność.
Poniżej obiecany przepis na pyszną egzotyczną jaglankę o smaku Pina Colada. Decyzja kiedy ją zjeść należy do Was! Niech żyje żywieniowa wolność 😉
Przepis na 2 porcje:
6 łyżek suchej kaszy jaglanej
1/2 dojrzałego ananasa
1/2 dojrzałego banana
sok z 1/2 limonki
200ml mleka kokosowego
2 łyżeczki syropu klonowego lub płynnego miodu
szczypta soli, woda do ugotowania kaszy
garść owoców leśnych.
Kaszę podprażam w rondelku, zalewam wrzątkiem i gotuję w lekko osolonej wodzie ok. 20 minut. W międzyczasie obieram i kroję owoce, wrzucam do kielicha blendera i miksuję dokładnie z mlekiem kokosowym i sokiem z limonki. Ugotowaną kaszę dodaję do reszty składników i jeszcze raz miksuję.
Przelewam do miseczek, ozdabiam sezonowymi owocami i miodem/syropem klonowym.
Smacznego!
Mądre słowa!
Dziękuję!
Jaglanka wygląda przepysznie, a wpis bardzo wspierający. Dziękuję że tutaj tworzysz!
Pięknie dziękuję za komentarz <3