Pudding z chia na przekąskę :)
Cóż za upalny pierwszy dzień września! Pamiętajcie by pić dużo wody! Woda to źródło życia, jest absolutnie niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu i niezastąpiona!
Propozycja na dziś, jutro, a właściwie każdy dzień roku, to nasiona chia z „mlekiem” migdałowym, szczyptą wanilii i cynamonu, świeżymi owocami i prażonymi orzechami (nerkowce i pistacje). To jest pyszne – wierzcie mi, a najlepiej spróbujcie i sami się przekonajcie 🙂 Moc odżywcza jaka się kryje w tych niepozornych szarych ziarenkach jest niesamowita! Chia są skarbnicą wapnia, żelaza, potasu, magnezu, fosforu i cynku, a także nienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 i omega-6. Zawierają duże ilości błonnika pokarmowego, który pomaga obniżyć poziom „złego” cholesterolu, reguluje poziom cukru we krwi, oczyszcza organizm z toksyn, działa korzystnie na perystaltykę jelit, a także pęczniejąc w żołądku daje uczucie sytości. Nasiona szałwii hiszpańskiej są źródłem białka o bardzo dobrym profilu aminokwasowym. Taki posiłek z rana doda nam skrzydeł, a po treningu dostarczy wszystkiego, czego organizm potrzebuje by dobrze się zregenerować.
Ta zielona „mikstura” widoczna na zdjęciu, to mój „eliksir młodości” 🙂 W składzie woda z sokiem wyciśniętym z jednej małej pomarańczy i łyżeczką sproszkowanego młodego jęczmienia! Ostrzegam – po wypiciu antyoksydanty wychodzą uszami 🙂
Przepis na 1 porcję:
3-4 łyżki nasion chia
1/2 szklanki mleka migdałowego
1/2 banana
2 łyżki borówek amerykańskich
1 łyżka pokrojonych i uprażonych na suchej patelni pistacji i orzechów nerkowca
szczypta soli, wanilii i cynamonu.
Mleko podgrzewamy z odrobinką soli, szczyptą wanilii i cynamonu i ciepłym zalewamy nasiona chia. Odstawiamy na 10 minut, a w międzyczasie przygotowujemy owoce i orzechy. Gdy nasiona napęcznieją układamy na wierzchu owoce i posypujemy orzechami.